Wiecie dlaczego tak lubimy swoją pracę? Bo mamy okazje poznawać tak fantastycznych ludzi jak Asia i Krzysiek! Ta zwariowana Młoda Para zarówno w dniu ślubu, jak i podczas sesji zarażała nas pozytywną energią. Ślub był piękny, a goście nie schodzili z parkietu, dzięki czemu Kamil napstrykał tyle pięknych fotek (część z nich znajdziecie w naszej galerii).

Gdy zaproponowaliśmy Asi i Krzyśkowi pobudkę o 3 nad ranem i sesję o wschodzie słońca na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej nie sądziliśmy, że są takimi hardcorami i zgodzą się na nasz szalony pomysł. A jednak! I mimo iż nawigacja poprowadziła nas nie do tego Mirowa, do którego chcieliśmy się dostać i na spontanie zatrzymaliśmy się w szczerym polu, to zdjęcia Asi i Krzyśka w morzu złocistych kłosów zboża mieniących się w blasku wschodzącego słońca wyszły bajecznie! Nie jestem zbytnio przesądna, ale to musiało być przeznaczenie, bo lepszej miejscówki na takie zdjęcia nie mogliśmy sobie wymarzyć! A późniejsza sesja na skałkach w Olsztynie? Sami oceńcie oglądając zdjęcia w naszej galerii.

Zdjęcia wyszły cudownie, więc i teledysk ślubny nie mógł wyjść gorzej!

Asiu, Krzysiu, jeszcze raz dziękujemy Wam za wspaniałą współpracę zarówno podczas ślubu, jak i w trakcie sesji i życzymy Wam, abyście zawsze byli w siebie tak wpatrzeni i tacy uśmiechnięci jak w dniu Waszego ślubu!